Grande Finale '25
Co za dzień! Ponad 120 osób na starcie, świetna gravelowa runda i meta z imprezą, jakiej nie spodziewał się nikt. Był to piękny, długi i intensywny dzień, który zapamiętamy na długo. A to wszystko nie byłoby możliwe bez pomocy naszych przyjaciół.
Z ponad 120 osobami na starcie ustawki, zalaliśmy kawiarnię Coffeedesk w piękny sobotni poranek. Pogoda była zamówiona - piękne słońce, niebieskie niebo i niemal brak wiatru. Wyjechaliśmy z miasta prosto w gęsty las, na kręte single i premium pożarówki (i piachy północnego Mazowsza, oczywiście). W połowie zatrzymaliśmy się na ciasto, podkradliśmy trochę jabłek z sadu i fantastycznie spędziliśmy czas.
Nie spodziewaliście się takiej imprezy, prawda? Prawdziwy bankiet, tylko że z pizzą i grillem. To wszystko nie byłoby możliwe dzięki pomocy naszych przyjaciół.
Jacka - który ugościł nas najlepiej jak potrafił i lepiej, niż mogliśmy sobie wymarzyć.
Pawła, Piotrka i Kuby - naszych pizzaiolo i grillmasterów, którzy całe popołudnie dbali, by nikt nie wyszedł głodny.
Agnieszki, Łukasza, Marysi, Kuby, Zuzy i mamy Jacka - którzy zorganizowali ciasta i słodycze.
I bez nas - Patryka, Damiana, Domy i Janka - którzy doprowadziliśmy projekt w miejsce, w którym się znajdujemy.
Dziękujemy też Wam wszystkim, którzy poświęciliście swój czas i przyjechaliście do nas z różnych części Polski, by przejechać się razem i świętować zamknięcie trzeciego sezonu. Nie wiem, co musimy wymyślić za rok, by to przebić! Ale tym będziemy martwić się później. Dzięki kochani! I pamiętajcie - NGE is ENDLESS!
Inne historie
W bezkresie Antyatlasu
Bezkresne puste przestrzenie, spektakularne górskie krajobrazy i olbrzymie skalne ściany. Dzikie południe Maroko zachwyca, a jednocześnie wciąż pozostaje niemal nieodkryte i nieskażone masową turystyką. Tego listopada powróciliśmy w te rejony, by przeżyć najbardziej epicką gravelową przygodę roku.
Gravelowa stolica Europy
Niewiele jest miejsc, w które wracamy równie często. Girona nie przestaje nas zachwycać swoim unikalnym kolarskim klimatem i różnorodnością wrażeń - nie bez powodu bywa nazywana gravelową stolicą Europy. To od Girony rozpoczęły się campy Endless i nadal uwielbiamy do niej wracać.